Odwiedzilem to miasto, poniewaz wszystkie znaki na Niebie i na Ziemi wskazywaly, ze jest interesujace. Jak zawsze bede tajemniczy i powiem, ze szukalem polskosci na obczyznie. Taki juz jestem. Jestem dumny, ze jestem z kraju znad Wisly.
Nie musialem sie natrudzic zeby znalezc Polakow. Doslownie otarlem sie o rodakow juz na dworcu. Ledwo wysiadlem, a moj mozg mogl mogl odpoczac od analizowania i tlumaczenia jezyka tutejszych tubylcow...Polacy, jak ja Was kocham. Jestescie nawet i tu. A moze przede wszystkim tu.
Odwiedzilem tu to co najciekawsze, czyli stadiony wielkich klubow: Rangers i Celtic. Niestety jak w Polsce kibice raczej nie palaja do siebie sympatia i przy kazdej okazji "wymieniaja sympatyczne spojrzenia"...
Na razie tyle...